Rodos? Byle ten w Grecji!
Jeszcze sytuacja epidemiczna na świecie jest dość napięta, jeszcze żyjemy pod presją szczepionek, maseczek, pomiaru temperatur i przepełnionych sal szpitalnych, a już część z nas (kto jest bez winy, niech…) planuje urlop, który pozwoli choć na chwilę zapomnieć o najdziwniejszych ostatnich miesiącach nowego tysiąclecia. Część z nas, tym samym, zadaje sobie pytanie – no, to gdzie na wakacje?
Żart z wyjazdem na Rodos, czyli kultowe ogródki działkowe, chyba w tym roku przestaje już śmieszyć. Ludzie naprawdę marzą o dalekich albo bliskich, ale swobodnych, jak za dawnych czasów wyprawach. Może nie tak szalonych jak jednodniowe wypady na południe Włoch za parę złotych – te czasy już minęły, ale chociaż samochodem do Chorwacji? Każdy z nas zadaje sobie pytanie: jeśli już, to gdzie? Na wakacje chcemy zabrać z sobą minimalną liczbę rzeczy: strój kąpielowy, krem przeciwsłoneczny i portfel. Odpadają więc kraje o kapryśnej pogodzie, szukamy czegoś, co może dać nam Chorwacja, Grecja – to ulubione kierunki Polaków. Miejsca, dokąd uciekamy, gdy jest nam źle, a także gdzie – na wakacje lub i poza sezonem – zawsze mamy ochotę.